top of page
Szukaj

Pod natchnieniem Biga

  • Mia
  • 26 paź 2015
  • 2 minut(y) czytania

Życie bywa przewrotne. Upadamy, podnosimy się i znów upadamy. Dostajemy zadania, lekcje, zaliczamy kolejne levele, jak w grze. Jedne okazują się proste, inne nie do przejścia. W moim życiu było wiele wywrotek, kilka bardzo bolesnych...; ale za każdym razem zdołałam się podnieść, znalazłam siłę. Lubię zmiany, jestem odważna i niecierpliwa. Jeśli na coś mam ochotę, jeśli czegoś pragnę, po prostu po to sięgam... Nie boję się nowych wyzwań i śmiało kroczę przez życie, zawsze z podniesioną głową! To jest dar i dziękuję, że los dał mi takie możliwości. Bycie Artystą, to wyróżnienie, nagroda...Ostatni rok był szalonym okresem. Dużo się wydarzyło. Pojawił się Mr.Big, a wraz z nim cała masa twórczych pomysłów. Wiolonczela jest jednym z nich...Był upalny sierpniowy wieczór. Restauracja na powietrzu w centrum Warszawy. Usiedliśmy na leżakach. Dookoła nas gaworzył tłum młodych ludzi...; ale my słyszeliśmy tylko muzykę, muzykę płynącą z wnętrza... Wtedy wydarzyło się coś, czego niestety nie mogę zdradzić, gdyż bardzo cenię naszą prywatność. W tamtej chwili w głowie Biga ukazała się wizja... Ja z wiolonczelą. Była na tyle bliska i na tyle atrakcyjna, że zakochałam się w niej i bez chwili namysłu obwieściłam Bigowi i samej sobie, iż na początku jesieni rozpocznę naukę gry na tym cudownym instrumencie, i że którejś letniej nocy zagram prywatny koncert dla mojego Natchnienia. Kilka dni temu udało mi się kupić wiolonczelę, znalazłam też wspaniałego nauczyciela... Niemożliwe? Nie znoszę sformułowania "nie da się tego zrobić"... Nie ma rzeczy niewykonalnych! Owe nie istnieją. Jestem artystką i wiem o tym doskonale. Jest wiele teorii, mówiących o tym, iż to właśnie myśl jest początkiem procesu. Wystarczy odrobina chęci, szczypta energii i proces przybiera twórczą postać, zaczyna żyć, realizuje się, nabiera tempa.Kilka miesięcy temu wpadł mi do głowy inny pomysł. Jestem fotografem. Byłam już projektantką mody, florystką, redaktorem..., ale zawsze czegoś mi brakowało. Ostatnio też, mimo iż kocham swoją pracę najbardziej na świecie. Od jakiegoś czasu nie tylko fotografuję, ale też zajmuję się produkcją sesji zdjęciowych oraz video clipów. Pomyślałam czemu nie iść dalej? Czemu nie spróbować swoich umiejętności w filmie? Następnego dnia, chwilę po przebudzeniu ujrzałam na Fb reklamę Gdyńskiej Szkoły Filmowej, kierunek Produkcja Form Audiowizualnych. Tego samego dnia wysłałam maila. 10.10 mam pierwszy zjazd na uczelni i powiem wam szczerze, nie mogę się już doczekać! Czuję, że nie tylko będzie to fantastyczne doświadczenie, ale także... odmłodziłam się o jakieś dziesięć lat! Czyż to nie jest cudowne?! Życzenia się spełniają, dlatego warto wierzyć w siebie i w swoje możliwości!Najważniejszym elementem układanki jest "natchnienie" zwane często inspiracją. Każdy z nas potrzebuje bodźca. Dla mnie takim natchnieniem jest Mr.Big. Jego mądre słowa pozostają w moim umyśle na długo, a wskazówki są przeze mnie realizowane szybciej, niż było to kiedykolwiek wcześniej możliwe. Warto mieć u swego boku mentora, nauczyciela..., osobę, która wskaże ci kierunek, nie tylko w chwili, gdy czujesz, że się gubisz, oddalasz od samego siebie. Warto mieć osobę, która będzie dla ciebie motorem do działania i której wsparcie pomoże, wręcz zaprowadzi cię na sam szczyt... Wszyscy gubimy nasze drogi, tracimy cel z oczu, uciekamy od przeznaczenia... Och Mr.Big co ja bym bez Ciebie zrobiła...?


 
 
 

Kommentare


© 2016 created by Mia Docci 

Blog z charakterem

  • Facebook Clean
  • Facebook - Grey Circle
bottom of page