top of page
Szukaj

Śniadaniowa Dygresja

  • Mi
  • 18 maj 2016
  • 2 minut(y) czytania

Wpadła mi dziś do głowy pewna myśl. Przygotowałam sobie rano obfite śniadanie: kubek kakao, filiżanka białej herbaty i szklanka Theraflu. Deszcz i plucha jak widać mi nie służą. Tak czy siak zasiadłam do mojego porannego posiłku, dodam, iż wstaję codziennie po 6:00, i zaczęłam prowadzić myślowy monolog. Hmmm... pomyślałam. Tak wiem, bardzo ambitnie. Chwilę później kolejne hmmmm....Tym razem o wiele dłuższe. O czym to ja myślałam? Umysł kobiety to skomplikowana forma. Jedna myśl wyprzedza drugą. Nim dowiesz się co było w pierwszej, masz przed oczami drugą i trzecią. Tak więc... czułam, że to coś ważnego. To musi być to! Zdecydowanie coś próbuje się wykluć. To będzie genialny początek dnia. Spokojnie. Usiądę i poczekam. Może się owa idea ukaże. Oparłam się wygodnie o jedno z tych plastikowych, białych krzesełek, których sprzedaż w internecie bije od roku jakieś niebotyczne rekordy, i ze stoickim spokojem oczekiwałam olśnienia. Gdyby nie ten cholerny kurz! Hmmm... Przypadkiem zaczęłam skupiać uwagę na mniej istotnych elementach wystroju mojego mieszkania. Gdyby nie to, w jednej sekundzie zgłębiłabym tę nurtującą tajemnicę, ale nie! Kobieta zawsze musi iść okrężną drogą. To tak jak w centrum handlowym. Idziesz po jedną parę majtek, a wychodzisz z czterema parami butów. W końcu nigdy nie wiesz jaka jutro będzie pogoda. Przecież telewizja kłamie! Tak więc, po prostu musiałam gapić się w ten cholerny kurz, który wirował wokół mnie niczym plaga rozwścieczonych much! Irytacja! No ale cóż. To tylko kilka milionów drobnych, niemal nie widzialnych szczególików. Nie zwracaj na nie uwagi. Usaaaaa..... Tylko spokój cię uratuje. Myśl! Myśl! Myśl! ...Czy ja widzę kurz na lampie? Trzeba umyć podłogę i pomalować paznokcie. Naczynia w zlewie? A to później. Skup się, skup się! Wyrzuć te głupoty z głowy. Ciszaaaa, o tak. Juz lepiej. Cudowny stan. Ach jak mi błogo. O to chodziło. Mmmmmm... Ja medytuję czy to pralka wibruje w łazience? Trzeba odkurzyć! Dzizas!!! Nie wytrzymam! Hmmm... Co tu zrobić? Jak wyciszyć umysł, tak by odzyskać ową genialna myśl? Może wrócić do łóżka? Tylko czy to coś da? W pozycji leżącej ciężko się skupić, a poza tym na nocnej szafce chyba jest jeszcze więcej kurzu. Może posprzątam, pościeram kurze, umyję okna? Wtedy już nic nie będzie mnie rozpraszać i genialna myśl powróci. To jest plan! Szybkie porządki i po sprawie. Godzinę później. No dobrze! Dom posprzątany! Ani grama kurzu, wszystko lśni. Mieszkanie odkurzone, podłogi pomyte, okna lśnią. Śniadanie zjedzone, rybki nakarmione, kwiaty podlane. Hmmmm... tylko co ja miałam zrobić?


 
 
 

Comments


© 2016 created by Mia Docci 

Blog z charakterem

  • Facebook Clean
  • Facebook - Grey Circle
bottom of page