top of page
Szukaj

Marzenie Czy Przeznaczenie?

  • Mi
  • 2 cze 2016
  • 2 minut(y) czytania

Poważny tekst dla niepoważnych ludzi lub odwrotnie... zdecydujcie sami.

Obudziła mnie dziś pewna myśl. Nie wiedzieliście, że myśl może wyrwać człowieka ze snu? A no może! Usiadałam na łóżku i zaczęłam się zastanawiać. Czym tak na prawdę są nasze marzenia? Skąd pochodzą? Jak się tworzą? I wreszcie, kto je umieszcza w naszych głowach? Dlaczego moje marzenia wyglądają tak, a nie inaczej? Dlaczego w moim mniemaniu największym szczęściem jest Miłość i oddany, wierny mężczyzna, podczas gdy moje koleżanki myślą tylko o... ??? I czemu lubię kolor szary, a nie różowy? Dlaczego ciągnie mnie w pewne miejsca, mimo iż wszyscy uważa je za nudne? Dlaczego lubię zapach jaśminu i po jakiego grzyba latam siedem razy w roku do Rzymu? Dawno, dawno temu napisałam scenariusz swojego życia. Jak każda młoda kobieta ustaliłam pewne szczegóły. Sprecyzowałam jak ma wyglądać moja przyszłość. Dla jasności nie ustaliłam jaki kolor będą miały dachówki w moim wymarzonym domu, albo jaki samochód kupię. Marzyłam bardziej o emocjach, o uczuciach, o barwach. Lat temu wiele wiedziałam, co chcę czuć w przyszłości i miałam pełną świadomość... jeśli na mojej drodze stanie przeznaczenie, po prostu będę wiedziała, że to to. Marzenia: Miłość, szczęście, dobroć... W rękopisie pojawiły się też takie słowa jak: lojalność, szacunek, wierność, spokój, kreatywność, pasja, sztuka, muzyka czy książka... Wiedziałam jakim człowiekiem chcę być, nie wiedząc w jaki sposób chcę osiągnąć swój cel. Do każdego z uczuć przykleiłam kolor, a z czasem obraz, wizję. Jeśli dom to w pobliżu wody. Jeśli samochód, to terenowy i w odcieniach szarości. Jeśli mężczyzna, to wspaniały, inteligentny, romantyczny i czuły... Siedząc na krawędzi materaca dotarło do mnie, iż większość z moich marzeń właśnie się spełnia. Czuję wewnętrzny spokój i harmonię, jestem szczęśliwa i spełniona, mam koło siebie doskonałego partnera. W tym momencie olśniło mnie. Czy to możliwe, że los dał mi wszystko o co prosiłam? Jeśli tak, to albo mam bardzo duże szczęście, albo dzieją się jakieś niespotykane cuda! Czyżbym wygrała los na loterii? A może przeniosłam się w czasie i znajduję się teraz w innym wymiarze? Nie potrafię opisać co poczułam. Świadomość otaczającego mnie piękna... Serce niemal eksplodowało. A co jeśli nasze marzenia, wcale nimi nie są? A gdyby tak odwrócić sytuację i spojrzeć na nasze życie od drugiej strony? Może te wszystkie wizje, które budujemy, samochody, domy, podróże... może to wcale nie są rzeczy, których pragniemy? Może przychodząc na świat nasze wewnętrzne Ja zna scenariusz, wie jak będzie wyglądało te kilkadziesiąt lat na ziemi? Może to wszystko co nas spotyka, wszystko co dostajemy, każda rzecz, każda emocja, jest naszym przeznaczeniem? Mam nadzieję, że mnie rozumiecie... Może po prostu wypełniamy Boski Plan? Mówi się, że człowiek, który przychodzi na świat jest jak biała, czysta kartka. A co jeśli tak nie jest? Co jeśli w dniu, w którym łapiemy pierwszy oddech, scenariusz jest już napisany? Czy to możliwe? Prawdopodobne. Świat nie jest idealny, ale nasze życie może być doskonałe. Wystarczy trzymać się pewnych zasad i wierzyć. Wiara to dar. Wiara w siebie, w innych ludzi i w los, który jak widać potrafi być łaskawy. Pozostawiam Was z tą nadzwyczajną poranną myślą. Marzenie Czy Przeznaczenie? Jak czujecie?

Mi


 
 
 

Comments


© 2016 created by Mia Docci 

Blog z charakterem

  • Facebook Clean
  • Facebook - Grey Circle
bottom of page