top of page

Licheń

Podobno każdy człowiek odkrywa w swoim życiu co najmniej trzy miejsca, do których może nieustannie wracać. 

Licheń jest drugi na mojej liście tuż po Rzymie, przed Częstochową. Bazylikę w Licheniu odwiedziłam we Wrześniu 2013 roku. To był urodzinowy prezent, niespodzianka. Najpiękniejszy prezent, jaki kiedykolwiek, ktokolwiek mi ofiarował.

Zakochałam się w obrazie Matki Boskiej Licheńskiej, w rzeźbieniach, ornamentach i ogromnych organach; ale najbardziej zapamiętałam tysiące tabliczek z nazwiskami osób, które przez około dziesięć lat pomagały przy budowie tej niezwykłej Świątyni.

 

Zakopane

Nie ma to jak Święta Bożego Narodzenia w góralskim klimacie. 

...Pasterka w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach...

...Bożonarodzeniowy spacer na Gubałówkę...nocne eskapady na Krupówki...

...Pieczony oscypek z żurawiną i grzane winko u podnóża gór... mmmm......

Kraków

Spacer po Starym Ryneku... Kościół Mariacki... świąteczny kiermasz...

Mało czasu... ale czasami wystarcza chwila, by poczuć klimat miejsca.

Karpacz

Nigdy nie sądziłam, że pokocham góry latem... a tu proszę... 

Karpacz jest cudowny! Mimo iż zabawiłam tam zaledwie chwilę, zostałam totalnie i na zawsze zauroczona!

Ulubione miejsce? Kościół Górski Naszego Zbawienia zwany Świątynią Wang

Kościół ma ciekawą historię. Zbudowany w południowej Norwegii na przełomie XII i XIII wieku, przeniesiony do Polski w 1842 roku. Stąd iście "wikingowy" charakter; to zasługa starych, sosnowych bali z Norwegii. Bajeczne miejsce!

bottom of page